Strona:Edmund Różycki (Szkic biograficzny).djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zwy, pełne uczucia smutku, rozpaczy, miłości Francyi nie wstrzymały francuskiego społeczeństwa na pochyłości moralnego upadku, po której wciąż się stacza w otchłań zguby...

Różycki pisał swą odezwę w chwili rozpoczynającej się bratobójczej walki na bruku paryskim. „Musiałem przerwać mój list przedwczoraj — pisze do przyjaciela[1], d. 26 marca 1871 — i posłać go tobie niedokończonym, zaczęto bowiem strzelać na placu Vendôme i musieliśmy wyjść z biura[2]“... Był to właśnie dzień napisania wyżej przytoczonej odezwy; Francuzi strzelali do pokojowej manifestacyi kupców i zamożniejszych mieszczan, mianujących się „ligą porządku:“ kule przelatywały przez dach gmachu Crédit Foncier. Z pod gradu kul udał się polski generał do mieszkania swego, napisał odezwę, kazał ją wydrukować i w tysiącu egzemplarzy rozlepić na murach Paryża. Świadomy niebezpieczeństw, na jakie narażało go takie wystąpienie, pousuwał z domu pamiątki, by nie uległy zatraceniu i z rezygnacyą oczekiwał następstw swego kroku... W chwili, gdy rozlepiano odezwę na węgłach ulic stolicy, pisał on tak do przyjaciela: ...„Bardzo mi ciężko, że nie mogłem już zasięgnąć rady waszej o tym czynie, ale czasu na to nie było, a czułem, że gdybym rzecz tę przepuścił, toby mnie to zagryzło... Patrzałem na intencyą moją, a widząc, że siebie tu nie mam na celu, zdecydowałem się wydać to, co w duszy dla Francyi

  1. Do p. Karola Baykowskiego.
  2. Gen. Różycki, podczas tułactwa we Francyi, pracował w biurach Crédit Foncier.