Strona:Edmund Jezierski - Ludzie elektryczni 02.pdf/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XII.
WOJNA ŚWIĘTA.

Cicho i spokojnie płynęło życie w Elektropolisie.
Goście, przybyli na poświęcenie, na drugi dzień wyjechali, pełni zachwytu i entuzjazmu dla tego dzieła genjuszu ludzkiego, a pierwszy wyjechał ów tajemniczy gość, czyniący tak korzystne propozycje Haliczowi...
Praca wrzała bez przerwy, a zaprzągnięta do służby ludziom elektryczność pokornie spełniała swe funkcje, jak najposłuszniejsza i uległa niewolnica...
Coraz też ze starej Europy przybywały nowe grupy kolonistów, rozmieszczane w przygotowanych już w zupełności na ich przyjęcie domkach.
Ludność miasta cudów coraz bardziej wzrastała, przyczem na ulicach jego coraz więcej można było spotkać postaci o rysach