Strona:Edmund De Amicis - Marokko.djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Audów, która od dawna już dzierży w swem ręku rządy prowincyi Seffian. Mieszkańcy téj prowincyi słyną jako lud waleczny i buntowniczy, i powiadają że dali liczne dowody męztwa podczas ostatniéj wojny z Hiszpanią, w której poległ, w bitwie pod Vad-Ras, 23 marca 1861 r., Sidi Absalon ben-Abd-el-Krim ben-Auda, podówczas gubernator całéj prowincyi Garbu. Po tym Absalonie nastąpił jego syn najstarszy Sidi-Abd-el-Krim. Był to człowiek gwałtowny i rozrzutny, który lud swój przyprowadzał do nędzy ostatniéj niepomiernymi podatkami i który dręczył go swém dzikiem okrucieństwem. Pewnego dnia, zażądał od niejakiego Gileli-Ruqui znacznej kwoty pieniężnej. Ruqui nie dał mu jéj, tłumacząc się tem, że jest ubogi. Sidi-Abd-el-Krim kazał go okuć wr kajdany i wtrącić do więzienia. Wówczas przyjaciele i krewni więźnia sprzedali całe swe mienie i złożyli wymaganą summę w ręce nielitościwego ciemiężcy. Ruqui został wypuszczony na swobodę; lecz skoro tylko wyszedł z więzienia, natychmiast zebrał wszystkich swych najbliższych i wraz z nimi poprzysiągł uroczyście śmierć gubernatora. Dom Ben-Audów znajdował się w odległości dwu godzin drogi od ogrodu czy gaju w którym siedzieliśmy teraz; spiskowcy napadli nań w nocy, niespodzianie. Pozabijali straże, wdarli się do pokojów, zamordowali Sidi-Abd-el-Krima, jego żony, dzieci, sługi, niewolnice, zrabowali i spalili dom, a potem rozbiegli się po okolicy wzywając cały lud do powstania. Krewni i stronnicy Ben-Audów zebrali naprędce wszystkich niewolników i całą swą służbę i ruszyli