Strona:Edgar Wallace - Wills zbrodniarz.pdf/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

catini, by pić szlachetne wina, a drugą nad Lago Maggiore, by się tam kąpać. Przez całą resztę życia chcę tylko jeść, pić i kąpać się, zresztą nic pozatem.
— Straszna to myśl! — powiedział Wallis, którego postać tajemniczego czwartego człowieka, dręczyła bardziej jeszcze, niż chciał przyznać. Szarpało mu to nerwy. Z policją wyznawał się, był na nią przygotowany i mógł z nią walczyć. Ale ten czwarty człowiek był tak samo przebiegły jak on i towarzysze jego, znał plany bandy, śledził ją i obserwował nieustannie. Poco? Jaki miał cel? Wallis nie wątpił, że ów czwarty człowiek przyglądał się ich robocie w Hatton Garden.
Jeśli to był kaprys, to posiadał rozmiary urojeń warjata. Jeśli jednak nosił się z pewnym, określonym planem, czemuż nie wystąpił otwarcie i nie ujawnił go?
— W jakiżby, u licha, sposób można go dostać w ręce? — rzekł półgłosem.
— Daj ogłoszenie do dziennika! — poradził Callidino.