Strona:Edgar Wallace - Wills zbrodniarz.pdf/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nasi splądrowali wczoraj w nocy Bank Północno-Prowincjonalny.
— Czytałem to również! — odrzekł — także nie podnosząc oczu.
— Jeden z nich został postrzelony przez uzbrojonego strażnika banku.
— I o tem czytałem! — rzekł Gilbert.
— Postrzelony! — powtórzyła, spoglądając na jego zbandażowane ramię.
Skinął głową.
— Dziennik mój zda się jest świeższem, niż twój wydaniem! — rzekł tonem uprzejmym. — Postrzelony zmarł skutkiem odniesionej rany. Zwłoki jego znaleziono w dorożce automobilowej. Nie podano tu jego nazwiska, ale wiem,... przypadkowo, że był to nader miły, okazały człowiek, nazwiskiem Persh. Biedaczysko — zakończył w zadumie. — Było to coś w rodzaju poetycznej sprawiedliwośści.
— Jakto? — spytała,
— Ma to właśnie na sumieniu! — powiedział Gilbert, wskazując z gniewnym uśmiechem ramię swoje.