Strona:Edgar Wallace - Wills zbrodniarz.pdf/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
I.
EDYTA POZNAJE SKRZYPACZKĘ.

Tego wieczoru obiadowała Edyta sama jedna, Zrazu samotność taka dawała jej uczucie ulgi niezmiernej. Była kobietą bardzo bystrego umysłu, toteż uświadamiała sobie w pełni, że nadejdzie czas, kiedy będzie żyła z Gilbertem w zupełnej zgodzie, chciaż bez tych stosunków bliskich, jakie łączą zawsze męża i żonę. Gotowa była przyjąć całe, długie lata doświadczeń losu, a przychodziło jej to łatwiej znacznie, gdy interesy, lub rozrywki dzieliły ich w przykrych nader godzinach pomiędzy posiłkiem wieczornym, a spaniem.
Tego wieczoru jednak, poraz pierwszy dopiero czuła się osamotnioną.
Czuła potrzebę Gilberta, jego towarzystwa i jego męskiej pełni siły życia.
Zdarzały się chwile, kiedy promieniał wprost szczęściem i był tak rozmowny jak