Strona:Edgar Wallace - Wills zbrodniarz.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Był muzykalny i nie kochał na świecie bardziej niczego, chyba, prócz jej samej.
Z pewną serdecznością uczyniła w myśli to ostatnie zastrzeżenie.
W onym czasie kochał ją bardzo. Obecnie uczucia jego mogły ulec zmianie, ale miłość człowieka silnego nie ulatnia się tak szybko i nie można jej unicestwić jednem słowem.
Od dnia ślubu nie otworzył swego fortepianu, podczas kiedy dawniej śledził pilnie każdą nowość muzyczną Londynu. Teraz nie uczęszczał wcale na koncerty, ani nie bywał w operze.
Wydało jej się, jakgdyby ów utwór melodii F. dur zniweczył w nim cały, niesłychanie cenny rozdział jego życia.
Raz zaproponowała, by poszli na koncert, który wprawił w podniecenie cały muzyczny Londyn i zatłoczył olbrzymią salę.
— Idź sama, jeśli ci to sprawi przyjemność! — oświadczył stanowczo. — Dzisiaj, obawiam się, że będę zajęty interesami do dość późnej pory.