Strona:Edgar Wallace - Pod biczem zgrozy.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jom, małe i duże kasetki podręczne, oraz wszelakie przyrządy z żelaza, czy stali, mające udaremnić zakusy włamywaczy zawodowych.
Właściciel przedsiębiorstwa, podobno pochodzący z okolic Midlandu, wyszukał sobie cały personal, łącznie z kierownikiem i sprzedawcą zapomocą ogłoszeń dziennikarskich, odbył z nimi konferencję w jednem z miast Midlandu i powierzył kierownikowi, który przybył wyposażony w świetne świadectwa, znaczną gotówkę na koszta urządzenia i prowadzenia przedsiębiorstwa.
Dla uzupełniania zużytego kapitału, nadsyłał od czasu do czasu dalsze kwoty, a chociaż obrót był bardzo słaby, właściciel nie troskał się tem wcale, płacąc ochotnie dalej wysoki czynsz najmu, oraz wcale przyzwoite pensje pracownikom.
Od czasu do czasu odwiedzał właściciel swe przedsiębiorstwo. Działo się to zazwyczaj wieczorem, bowiem, jak twierdził, interesy w Birmingham wymagały ciągłej jego obecności.
W takich razach zawsze badano skrupulatnie książki, oraz objekty w magazynie, klucze od