Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 4.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   131   —

Opowiedz wszystko.
Horacyo.  Nie, nie rachuj na mnie,
Bo więcej we mnie starych Rzymian ducha
Niźli Duńczyków! Dość zostało wina.
Hamlet.  Jeśli masz ludzkie serce, daj mi czarę,
Daj mi, przez Boga! daj mi, mieć ją muszę!
Pomnij, że jeśli sprawa ta zostanie
Nieodsłonioną światu tajemnicą,
Zostawię imię na wieki splamione.
Jeśliś mnie kiedy w sercu twojem chował,
Pozbaw się szczęścia na niedługą chwilę,
I żyj w boleściach na tym gorzkim świecie,
Żebyś mu dzieje moje opowiedział.

(Marsz w odległości i krzyki za sceną).

Ale co znaczy ta wojenna wrzawa?
Osrik.  Fortinbras z Polski zwycięzcą, powraca,
A posłów Anglii tym dział wita grzmotem.
Hamlet.  Konam, Horacyo! Potężna trucizna
Dech mi odbiera; nie dożyję chwili,
Abym usłyszał z Anglii wiadomości;
Lecz prorokuję, że na Fortinbrasa
Wypadnie wybór; mój głos konający
I ja mu daję. Powiedz mu, Horacyo,
Co było główną czynów mych sprężyną,
O reszcie zamilcz (umiera).
Horacyo.  Wielkie pękło serce.
Dobra noc, książę! a chóry aniołów
Niech do wiecznego snu cię ukołyszą!
Czemu się bębnów przybliża tu odgłos?

(Wchodzą: Fortinbras, Posłowie angielscy i inni).

Fortinbr.  Chcę sam to widzieć —
Horacyo.  Co pragniesz zobaczyć?
Jeżeli dziwy, grozę i nieszczęście,
Nie szukaj dalej.
Fortinbr.  Ha, co za zniszczenie!
O dumna śmierci, w twej wiecznej otchłani,
Jakąż obchodzić myślisz uroczystość,
Gdy na raz jeden, zakrwawioną kosą,