Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 3.djvu/118

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

niż w innych, jak gdyby cała owa przeszłość krwawa runęła na ramiona ostatniego spadkobiercy. Nemezis dziejowa w postaci Małgorzaty, zwiastuje rachunek Boży, krew za krew, ząb za ząb, życie za życie. Z przeczuciem ziszczenia straszliwego proroctwa, czekamy końca.
Materyał do Ryszarda III wziął Szekspir cały z Halla i Holinsheda, ci zaś zaczernięli go z notat Tomasza Morus, później kanclerza i męczennika za panowania Henryka VIII. Morus dowiedział się tych wszystkich szczegółów od biskupa Ely, którego poeta w dramacie tym wyprowadza na scenę.
Morus tak pisze o Ryszardzie III:
„Ryszard, książe Gloucester, rozumem i odwagą równał braci swej Edwardowi i Jerzemu, ale pięknością i postacią zewnętrzną o wiele im nie sprostał, bo był wzrostu małego, członki miał nieproporcyonalne, garb na plecach, ramię lewe daleko wyższe od prawego i rodzaj twarzy niewdzięcznej, jaka po dworach uchodzi za marsową, a u pospolitych ludzi zowie się odstręczającą. Złośliwy był, przewrotny i zazdrosny. Opowiadano, że księżna matka jego z wielką trudnością na świat go wydała, i że nań przyszedł nogami naprzód i nie bez zębów“.
„Czy to było przesadną plotką jego nieprzyjaciół, lub też natura w istocie zmienia tryb swój zwykły od samego początku życia, które ma się odznaczyć tylą od natury zboczeniami? to Bóg wie jeden tylko. Na wojnie nie był złym wodzem, mając w niej więcej upodobania niż w pokoju. Odniósł zwycięstw kilka i kilka razy był pokonanym, ale nigdy z własnej winy, ani dla braku odwagi i politycznego ładu. Wspaniałomyślnym był, gdy obdarzał i szczodrym może nad miarę; darami znacznymi nabył sobie przyjaciół niepewnych, dla których ciągle musiał pożyczać, łupić i wydzierać drugim, co mu nieprzyjaciół najpewniejszych robiło“.
„Tajemniczym był i skrytym, jak najchytrzej podstępnym, w obejściu się nikczemnym, w sercu hardym a powierzchownie poufałość okazywał tym, których w sercu nienawidził, nie wstrzymując się od pocałunków z tymi, których na śmierć miał wydać. Mściwy i okrutny nie zawsze ze złej woli, ale często przez ambicyę, dla dojścia do celu; przyjaciół i nie-