Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 12.djvu/182

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
—   172   —

się strzedz takich udanych żebraków i tego rodzaju ichmościów, aby im nie dawać wiary“.
W listopadzie tegoż roku zapisano w aktach marszałka dworu, iż grano na dworze: „Sztukę zwaną „Zimowa powieść“. Przedstawiała ją trupa Szekspira“. W tychże aktach 1623 roku wzmianka jest, że ją aktorowie podali do cenzury, z powodu, że dawny egzemplarz dramatu, który podpisał były marszałek, sir George Buck, zaginął. Hemminge musiał dać słowo, że w sztuce nie było nic złego i że nie została zmienioną. Poczem wydano pozwolenie bezpłatnie. A że sir G. Buck wszedł w obowiązki 1610 roku, widać, że Zimowa powieść później była przedstawianą.
Jest to więc dzieło ostatniej epoki twórczości Szekspira, i chociaż w ogóle koloryt i forma odpowiada temu twierdzeniu, są w niem, jak się zdaje, i wcześniejszej pracy ślady.
Możnaby wnosić, że wprzódy rzucona ogólnymi rysy na papier, około roku 1610 stanowczo była ukończona. Czuć tu już wprawę zupełną, swobodę wielką, pewność w kreśleniu charakterów, fantazyę szeroko władnącą państwem, którego granice zdobyczami swemi rozciągnęła daleko. Wiersz i styl także do ostatniej epoki odnieść dramat nakazują.
Bujna ta fantazya poety, której puszczał Szekspir wodze z taką swobodą, uczeńszym mężom i pedantom onego czasu nie była do smaku... Ben Johnson w przedmowie do jednej ze swych sztuk przycina poetom, którzy: „bajki, burze (Tempest’s) i inne tego rodzaju farsy wyciągają na scenę“.
Ben Johnson zapewne był w stanie dowieść, że Czechy nie leżały nad morzem, i że na Bermudach nigdy się Aryele i Kalibany nie gnieździły, ale napisać takiej Zimowej powieści, z suchej osnowy, niedorzecznie opowiedzianej przez Greene’a, dać jej życie, uczynić ją tak wzruszającą i powabną, na to potrzeba było Szekspira.
Dryden i Pope Zimową powieść sądzili także surowo, znajdując ją słabą i dziecinną; Pope nawet kilka tylko scen w niej przypisywał Szekspirowi. Samuel Johnson wyznaje, że dramat, mimo swych nieforemności, jest bardzo zajmujący. Poetyczny wdzięk tej powieści, tego poematu, mało komu był dostępny, płytko i powierzchownie sądzono ją z form zewnętrznych, nie wcho-