Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 10.djvu/232

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Parolles.  Albo powiedział, że wyskoczyłem z okna cydateli
1 Pan  (na str.). Jak wysoko?
Parolles.  Trzydzieści sążni nad poziom.
1 Pan  (na str.). Trzy wielkie przysięgi ledwo zyskałyby na to wiarę.
Parolles.  Gdybym mógł złapać jaki nieprzyjacielski bęben! Przysiągłbym, że to nasz odzyskany.
1 Pan.  (na str.). Usłyszysz go niebawem.

(Słychać odgłos bębna za sceną).

Parolles.  Odgłos nieprzyjacielskiego bębna? Teraz?

(Wrzawa za sceną).

1 Pan.  Throca moconsus, cargo, cargo, cargo!
Wszyscy.  Cargo, cargo, cargo, villianda par corbo, cargo!
Parolles.  Okup! okup! Nie zawiązujcie mi oczu!

(Chwytają go i zawiązują mu oczy).

1 Żołn.  Boskos thromuldo boskos.
Parolles.  Wiem, że jesteście z moskiewskiego pułku.
Gardłem zapłacę, że mowy ich nie znam.
Jeśli jest u was Niemiec, Szwed, Holender,
Włoch albo Francuz, niech do mnie przemówi,
A ja mu powiem takie tajemnice,
Że cała armia florencka przepadnie.
1 Żołn.  Boskos vauvado; język twój rozumiem,
I mogę łatwo rozmówić się z tobą.
Kerelybonto, a tylko mów prawdę,
Bo masz przy piersiach szabel siedemnaście.
Parolles.  Och!
1 Żołn.  Módl się. Manka revania dulche.
1 Pan.  Oscorbi dulchos volivorco.
1 Żołn.  Słuchaj,
Na teraz wódz nasz daruje ci życie.
Z zawiązanemi pójdź teraz oczyma
Tam, gdzie na ścisłą wzięty indagacyę,
Możesz zeznaniem głowę twą ocalić.
Parolles.  Daruj mi życie a ja ci wyjawię
Wszystkie obozów naszych tajemnice,
Siły, zamiary, powiem nawet rzeczy,
Które powszechne podziwienie wzbudzą.