Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
29
AKT PIERWSZY.
HORACIO.

Pilnie nadzwyczaj.

HAMLET.

Chciałbym być wtedy.

HORACIO.

Truchlałbyś, Panie.

HAMLET.

Bardzo być może,
Bardzo bycć może: długoż zostawał?

HORACIO.

Jako z pospiechem umiarkowanym
Sto można zliczyć.

MARCELLUS i BERNARDO.

Dłużéj, o dłużéj.

HORACIO.

Ale nie wtedy kiedym go widział,

HAMLET.

Miałże-li brodę siwą? czy nie tak?

HORACIO.

Tak, jak za życia jego widziałem,
Czarno srebrzysta.

HAMLET.

Będę na straży;
Może téj nocy przyjdzie.

HORACIO.

Uręczam.

HAMLET.

Gdy mego ojca postać oblekło,
Mówić z niém będę, choćby się piekło