krytyków poczytane za błędy, są jednak wrodzone w naturze dramatu romantycznego; nie może się bez nich obejść. Jakże wyrazić w prostych kształtach tragedyi greckiej główną myśl jednej z sztuk Szekspira... n. p. Hamleta... Można słusznie powiedzieć, że jeżeli tragedya grecka jest sztuką snycerza, dramat romantyczny jestto planeta, który się obraca na swojej osi i w swojem łonie całą naturę zamyka“[1].
Wszystko to oczywiście torowało drogę dziełom Szekspirowskim, które na odwrót wpływały na urabianie nowych pojęć o sztuce.
Do r. 1830 odzywają się jeszcze głosy klasyków przeciw nieprzestrzeganiu prawideł dramatycznych, wyrażające odrazę dla barbarzyńskości angielskiego dramaturga. Romantycy natomiast uwielbiają go co raz donośniej, miłują dla werwy, pulsującej w jego utworach; podoba im się, jako biegun przeciwny pojęć klasycznych, przez szukanie wzorów w naturze i tylko w naturze; zachwyca brakiem wymuskanego poloru.
Szczególniej naturalność przypadała do gustu młodym reformatorom. Tłumaczy się to po części wyjątkową chwilą dziejową. Zbliżały się zresztą wypadki, które silnie targnęły łonem społeczeństwa, rozbudziły namiętności i uczucia, przyspieszając tym sposobem zwycięstwo haseł romantycznych, a tem samem wcześniej, niż by się to przy normalnych warunkach stało, wyświetloną została wielkość dramatu Szekspirowskiego.
Odegrały tu, bez wątpienia, ogromną rolę wpływy zagraniczne. Już Wężyk w swej rozpra-
- ↑ Bibl. Polska t. III. r. 1826. Kilka myśli o różnicy rodzajów klasycznego i romantycznego, przez Adolfa Pikteta.