tyczną poezyę za przedmiot swej pracy, ten niech czyta i zgłębia dzieła Szekspira we dnie i w nocy“.[1]
Dlaczego Wężykowi imponował Szekspir? Dlaczego zaleca młodzieży zgłębiać go „we dnie i w nocy“? Oto, przedewszystkiem podziwia w nim naturę. Wysuwa ją na plan pierwszy, wyraźnie i stanowczo. To, co widzieliśmy w Rzewuskim, mówiącym o „ptaszych“ wierszach i „igrzyskach“, które dobre są, gdy łzy wyciskają z oczu, tutaj umotywowano szeroko, wyprowadzono konsekwentnie.
Wężyk był pierwszym w Polsce pisarzem, który tak śmiało wystąpił przeciwko klasykom, zamykającym się w ciasnym obrębie ustalonych prawideł; w wyświetleniu Szekspirowskiego dramatu u nas odegrał rolę pierwszorzędną.
Oczywiście, Deputacya Towarzystwa na pojęcia w pracy Wężyka zawarte, aprobaty swej dać nie mogła. W „Zdaniu sprawy“ odpowiada, że nie zgadza się na przekroczenie prawideł, dotyczących jedności czasu, miejsca, ustalonej liczby aktów i osób. Dalej prawi naiwnie: „Jak niebezpiecznem sądzi Deputacya łatwe potępienie wzorów Rasyna, tem niebezpieczniejszem daleko uważa wystawienie za wzór... Szekspira“. Czyni zarzut autorowi, że zaleca młodzieży poetę ze słowani: haec vos exemplaria nocturna versate manu versate diurna. „Z tych wszystkich wyżej przytoczonych dowrodów — są
- ↑ Rozprawa ta o „Poezyi dramatycznej“ czytana na posiedzeniu Towarzystwa Warszawskiego, a później przerobiona, drukowaną była częściowo, przy trzech tragedyach Wężyka: Gliński, 1822, Bolesław Śmiały, 1822; Barbara Radziwiłłówna, 1822. Myśli swoje rozwijał potem Wężyk w rozprawie p. t. Rzecz o poezyi dramatycznej, czytanej 1. Maja 1860 r. na posiedzeniu oddziału nauk moralnych Towarzystwa Naukowego Krakowskiego.