Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. III.djvu/13

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.




    AKT PIERWSZY.

    SCENA PIERWSZA
    Nortampton, Sala w pałacu.
    (Wchodzi KRÓL JAN, ELEONORA, PEMBROK, ESEX, SALISBURY i inni, z nimi SZATYLION.

    Król Jan. Czegóż wiec żąda Francya? Szatylionie!
    Szatylion. Filip, król Francyi, przez swojego posła,
    Którym ja jestem , pozdrowiwszy ciebie
    I pożyczony twój majestat...
    Eleonora. Jak to?
    Majestat pożyczony? Dosyć dziwny
    Początek.
    Król Jan. Cicho, cicho, dobra matko!
    Pozwól, niech wprzódy skończy swe poselstwo.
    Szatylion. Król Filip, ceniąc ważność praw Artura
    Plantażeneta, syna twego brata
    Gotfryda, który zszedł już z tego świata,
    Prawną pretensyę rości i objawia
    Tak do tej wyspy, jak jej terytoryum,
    Irlandyi, Anżu, Poatu, Turenu,
    Manu — żądając, byś odrzucił oręż,
    Którym nad niemi władniesz, byś go złożył
    W ręce Artura, syna twego brata,
    Razem twojego króla i monarchy.