Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/385

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Lepidus, nakoniec Karbo daleko z tyłu pozostali, Grachowie łatwiej i swobodniej do łuclu mówili: ale aż do ich czasu wymowa nie była jeszcze zupełnie wydoskonalona. Antoniusz, Krassus, potem Kotta, Sulpicyusz, Hortensiusz — nie mówię nic więcej, to tylko powiadani, gdyby mi się zdarzyło zostać policzonym do tłumu, gdyby trudny zbieg pomyślniejszych okoliczności[1].....

  1. Trudno zgadnąć co Cycero chciał powiedzieć w tym przerwanym okresie. Może niewyrażona myśl była taka i..... „przywrócił mnie do dawnego w Rzeczypospolitej znaczenia, coż więcej mógłbym w wymowie pokazać?“