Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

że mowcy na nic się nie przyda. Bo nasze wysłowienie powinno głaskać uszy mnóstwa ludzi, powinno podobać się, pociągać za sobą, i to okazać, co nie waży się na szali złotnika, ale na szali rozsądku ludu.
Puśćmy więc mimo siebie tę sztukę, która w wynalezieniu dowodów jest całkiem niema, w sadzeniu o nich zbyt gadatliwa. Myślę że Krytolaus, który, jak wspomniałeś, razem z Diogeneseni do Rzymu przybył, mógłby był oddać wymowie większe usługi. Bo wychodził ze szkoły Arystotelesa, od którego zasad nie bardzo, jak ci się zdaje, oddalam się. Czytałem xięgę, w której on rozbiera dzieła o wymowie swoich poprzedników, i te także, w których swe własne myśli o tej sztuce wykłada, i znalazłem między nim a powinowatymi mu retorami tę różnicę: Arystoteles tym samym bystrym wzrokiem, którym przeglądnął naturę i istotę rzeczy, dostrzegł także co należy do wymowy, którą lekce ważył; retorowie przeciwnie, myśląc że wymowa jest jedyną sztuką na uprawę zasługującą, całkiem się jej oddali, nie z jasnym rozumem Arystotelesa, ale w tem jednem tylko z większem doświadczeniem i z większą gorliwością.
Karneadesa zaś niepodobnej do uwierzenia mocy i rozmaitości mówienia każdemu z nas życzyćby sobie należało. Nigdy on w swoich rozprawach niczego nie bronił, czegoby nie dowiódł, niczego nie zbijał, czegoby z gruntu nie obalił. Ale do tego trzeba czegoś więcej, niżeli jest to, czego po zwyczajnych nauczycielach retoryki wyciągać można.

XXXIX. Gdybym chciał początkowego ucznia na mowcę usposobić, oddałbym go w ręce tych pilnych nauczycielów, którzy dzień i noc raz wraz na tem samem kowadle kują, którzy pokarm pożuty na najdrobniejsze kawałki, jak mamki dzieciom, w gębę kładą. Ale jeżeli już nabył naukowych wiadomości, niejakiego doświadczenia, i dość bystrego rozumu być się zdaje, zaprowadzę go nie do ukrytego strumyka, ale do źródła, z którego pełna rzeka wypływa, do człowieka, który potrafi pokazać mu siedlisko i jakby ojczyznę wszystkich dowodów, krótko objaśnić i słowy opisać.