Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

z chęci przyodziania logo obywatela tak rozległy władzy przyjęcie prawa Maniliuszowego doradzał.
Pompejusz, kochanek ludu, łatwo otrzymał co dla niego żądano. Dokonał, jak wiadomo, wojnę z Mitrydatem i Tygranesem, rozpoczętą przez Syllę, dalej popieraną przez Murenę i Lukulla, jak był skończył rozpoczętą przez Metella Piusa z Sertoriuszem w Hiszpanii, jak był dokonał rozpoczętą ze Spartakiem przez Krassa w Italii. Zyskała w lej wojnie Rzeczpospolita kilka niepotrzebnych prowincyj, ale straciła daleko więcej w zgubnym przykładzie danym ambitnym obywatelom dopinania nieograniczonej władzy, z którego w kilka lal potem Cezar korzystać nie omieszkał. Sam Cycero, który powziął zbyt wielkie mniemanie o skromności i bezinteresowności Pompejusza, postrzegł potem że się w zdaniu o nim pomylił, i jak w tej mowie nie szczędził mu pochwal, tak w poufałych listach do Attyka wierniejszy jego obraz odmalował. Cicero ad Atticum, I, 13, 16, 17, 19, 20. Żartuje nawet z niego, raz go nazywając Megabochem, drugi raz bohatyrem Judei, to znowu Sampsiceranem. Cicero ad Atticum, II. 7. 9, 11, 14, 16, 21, 23.
Miał tę mowę Cycero za konsulatu M. Emiliusza Lepida i L. Wolkacyusza Tullusa, 688 roku od założenia Rzymu, 66 przed Chr., w czterdziestym pierwszym roku życia.