Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

zasłonić nie zdołało, nic zamkniętego, nic świętego być nie może.
Przypominam sobie że, gdym był w Azyi[1], pewna kobieta z iMiletu, która przekupiona przez dalszych spadkobierców, sama sobie lekami płód spędziła, na gardło skazana została: i słusznie, ponieważ nadzieję ojca, pamiątkę jego imienia, podporę rodu, dziedzica domu, przyszłego obywatela Rzeczypospolitej zgładziła. Na jak większy karę zasługiwał Oppianikusza podobne przestępstwo! bo tamta kobieta własnemu ciału gwałt zadając, sama swych cierpieli była przyczyna: ten to samo sprawił, ale przez bolesny śmierć innej osoby. Drudzy zabijając kogo, nie mogą, jak się zdaje, więcej jak jeden mord popełnić: Oppianikus się znalazł, który w jednej osobie kilka osób zabił.

Ali. Ku. Magiusz, wuj tego młodego Oppianika, wiedział o tym zwyczaju i zuchwałej śmiałości tego człowieka. Kiedy zapadł w ciężką chorobę, i swego siostrzeńca dziedzicem mianował, sprosiwszy przyjaciół, zapytał w przytomności matki Dinei żonę, czy była brzemienną. Gdy ta odpowiedziała że była przy nadziei, prosił ją żeby po jego śmierci u swej świekry Dinei aż do połogu mieszkała, żeby starała się płód poczęty donosić i zdrowo na świat wydać. Zapisał jej testamentem znaczną summę z majątku syna, jeśliby mu się urodził; jeśliby zaś sukcessya spadła na następnego dziedzica, nic jej nie zapisał. Widzicie w jakiem podejrzeniu miał Oppianika: co o nim myślał nie jest rzeczą wątpliwą; bo mianując dziedzicem jego syna, nie naznaczył ojca opiekunem swego dziecięcia. Pozwólcie sobie opowiedzieć co Oppianikus uczynił, żebyście poznali że Magiusz umierając z daleka przewidywał co nastąpić miało. Pieniądze matce z majątku syna, jeśliby się urodził, zapisane, chociaż jej jeszcze nie należały się, gotowizną Oppianikus wypłacił, jeśli to wypłatą zapisu, a nie nagrodą za spędzenie płodu nazwać trzeba. Odebrawszy tę summę i wiele innych darów, które w tamtym procesie z xiąg rachunkowych Oppianika były odczytane, ową nadzieję, którą poleco-

  1. Cycero w dwudziestym ósmym roku życia odbył podróż do Grecyi i Azyi, gdzie się ćwiczył w filozofii i wymowie pod różnymi mistrzami, w Rodzie w wymowie pod Apolloniuszem Molonem. Cic. Brutus, 91. Cycero powiada w tem dziele, że wyjechał dla poratowania zdrowia. Plutarch w jego życiu nadmienia, że się uchylił z Rzymu obawiając się gniewu Sylli, którego wyzwoleńca Chryzogona w mowie za Roscyuszem z Ameryi do żywego obraził.