Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/423

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

XII. Ale jakiemi usługami potrafię. odwdzięczyć dobrodziejstwa T. Ąnniusza, którego wszystkie myśli, usiłowania i czynności, cały nakoniec trybunał niczem innem nie był tylko ciągły, mężną, stateczną, niezwyciężoną obroną mojej całości? Co mam o P. Sextiuszu powiedzieć, który swą ku mnie wierność i życzliwość nie tylko boleścią umysłu, ale ranami ciała udowodnił? Wam, senatorowie, każdemu w szczególności złożyłem i złożę dzięki; wszystkim wam z początku oświadczyłem podziękowanie, na jakie mnie stało; jak należy podziękować, żadnym sposobem nie mogę. Lubo wielu z was oddało mi szczególniejsze usługi, o których żadną miarą zamilczeć nie można, szczupłość czasu i moja nieśmiałość nie pozwala mi dobrodziejstwa każdego z osobna wyliczać; trudno także nie jednego nie pominąć, nie godzi się nikogo bez wspomnienia zostawić. Ja was wszystkich, senatorowie, jak bogów czcić powinienem. Ale jako bogów nieśmiertelnych nie zawsze jednych, ale raz tych, drugi raz innych zwykliśmy chwalić i błagać; tak i co do ludzi, którzy jakby bogowie oddali mi usługi, całe moje życie na ich głoszenie i wielbienie poświęcone będzie. Dnia zaś dzisiejszego myślałem, że mi należało złożyć po imieniu dzięki urzędnikom, a z prywatnych osób jednemu człowiekowi, który dla mego przywołania objechał osady i miasta municypalne, pomocy ludu Rzymskiego błagał, i oświadczył zdanie, za którem wy idąc, godność mi moją wróciliście. Wyście mnie w kwitnącym stanie moim zawżdy zaszczycali, w niedoli odmianą sukni i rzeczywistą niemal żałobą, dopóki wolno było, bronili. Za naszej pamięci nie mieli zwyczaju senatorowie w osobistem nawet niebezpieczeństwie sukni odmieniać[1]; ale skoro mi zagroziło niebezpieczeństwo, senat odmienił suknie, i tak się zgromadzał, dopóki swemi edyktami nie zakazali ci, którzy w mojem niebezpiecznem położeniu nie tylko mi swojej pomocy odmówili, ale i wasze za runą prośby odrzucili. Kredy mi takie przeszkody na drodze stanęły, kiedym poznał że mi potrzeba będzie prywatnemu człowiekowi stoczyć walkę z tem i samem i hufcami, które będąc konsulem nic orężem, ale waszemi uchwałami pokonałem, często i długo nad tem rozmyśłiwałem.

XIII. Powiedział konsul na zgromadzeniu ludu, że za wzgórek

  1. Przywdzieli jednak w tych czasach żałobę zapozwani senatorowie, Murena i Sylla. Obacz mowę za Mureną, 40, za Syllą, 31.