Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Co kunszt potrafić mógł w najżywszym sporze,
Wszystko się w owym pojedynku działo:
Równi w urodzie, w wieku i w honorze,
Równi szermierstwa sztuką doskonałą.
Moc, zwrotność, chybkość, udatność w wyborze,
Serce zagrzane ochotą wspaniałą,
Pokazały się w tak sławnej potrzebie;
Czuli rycerze, iż są godni siebie.

Ściągnęli na się patrzających oczy,
Z obu stron bojaźń z nadzieją się nęka.
Hussejn zuchwały i w boju ochoczy;
Lecz Sieniawskiego doświadczeńsza ręka
Tnie w kark, wtem Hussejn na stronę uskoczy,
Spuszcza miecz, słabnie, chwieje się, uklęka:
Padł; a gdy w własnej krwi zemdlony tonął.
Bluźniący, ducha szkaradnie wyzionął.

Pierzchli niewierni, jak błędne ćmy nocne,
Skoro się zorza śklnią blaskiem rumianym;
Poszły w rozsypkę owe hufce mocne;
Tłuszczom sromotnie z bitwy rozegnanym,
Mroki wieczorne zdatne i pomocne.
Cieszą się wierni dniem tym pożądanym:
A gdy już ciemność dalszych bojów broni,
Wracają w obóz zwycięzcy z pogoni.

Obrządki zatem z uroczystem pieniem
W pańskiej świątnicy sprawione zostały:
Kapłani z żywem serca rozrzewnieniem
Panu zastępów śpiewali pochwały:
A cześć powinną łącząc z dziękczynieniem,
Święte wielbienia powtarzał lud cały;
Powtarzał głośnem pieniem lud niezmierny,
Jak Pan łaskawy, jak Pan miłosierny.

Tak dzień ów szczęsny, dzień ów pożądany
Zszedł na radości i obrządkach świętych:
Mierny spoczynek wódz brał spracowany,
I wojsko wzięło po trudach podjętych;
A nieprzyjaciel stratą pomięszany,
Widząc złe skutki dzieł swych rozpoczętych,
Chociaż na pozór w przegróżkach się srożył;
Zgnębiony klęską, lękał się i trwożył.

Poznali hardzi, że nie gminy liczne,
Ani wspaniałość zwierzchnie okazała,
Nie twierdze, ani gmachy niebotyczne,
Ani pogróżka dumna i zuchwała
Niesie zwycięztwo; a klęski rozliczne
Dały im uczuć, że ich dawna chwała
Spełzła do szczętu przeciw małej rzeszy,
Co się z ich hańby natrząsa i cieszy.






PIEŚŃ XII.


Rozpacz Osmana. Skinder chce jeszcze boju doświadczać. Wojsko bisurmańskie nalega o pokój. Skinder wyznaczony do traktowania zabija się. Chodkiewicz umiera. Turcy korzystając z śmierci wodza, uderzają na obóz polski, ale zgromieni od Lubomirskiego, o pokój proszą.


Jest Bóg, wyniosłych co zuchwałość karze.
Jest Bóg, co wspiera w sobie zaufanych:
Próżno się dumni srożyli mocarze,
Próżno w przegróżkach nie raz powtarzanych
Niecili pożar; spełzli w swym pożarze:
W radość się trwałą zmienił płacz stroskanych:
A dawca losu, gdy się z względy śpieszył,
Sługi swe wierne wsparł, wzmógł i pocieszył.

Dał dumie tamę; a jak brzeżne skały
Szum przerazliwy wiatrów rozjuszonych
Daremnym czynią; zwracają się wały,
Zżyma się impet bałwanów śpienionych,
Próżnie się zżyma; wyrok wiecznotrwały
Żywioł w granicach cieśni zamierzonych:
Ten, co w bezdenność duchy wietrzne wpycha,
Rozkaże morzu, i morze ucicha.

Nie moc i liczność dzielne roty wsparła,
Duch mężny postać okropną przemienił:
Zgnębiona hardość, co się rozpostarła,
Spodlał ten, co się zbyt wyniośle cenił.
Im się zjadliwej bezbożność rozżarła,
Tym dzielniej wódz się w odporze nie lenił.
Duch mężny, w sercach co prawych przebywa.
Znękał zuchwalec, a Polska szczęśliwa.

Nieopłoniony Osman w swoim wstydzie,
Żarł się w rozpaczy z pognębioną zgrają;
Groźna potęga została w ohydzie,
Trwożne go zewsząd tłumy otaczają.
Na dywan smutne grono baszów idzie:
A gdy na srogie losy narzekają,
Ten, co tłumaczem pierwszym Alkoranu,
Tak się odezwał ku radzie i panu:

«Bóg losy daje, ale daje godnym,
«Krnąbrne pognębia, zasmuca i karze;
«Dawał zwycięztwo, ale nieodrodnym,
«Szczęścił, co czcili prawo i ołtarze.
«Zniżył nas, podał w pogardę swobodnym,
«Za nasze zbrodnie, gwałty i potwarze.
«Poprawa zmiękczy wyrok srogi nieba,
«Od tej zaczynać każde dzieło trzeba.

«Zacznijmy.» Przerwał Skinder: «Rzesza podła
«Niezliczonymi przygnębiona klęski;
«Czerń, co się ledwie z kryjówek wywiodła,
«W które ją zagnał nasz oręż zwycięski,
«Odnosi tryumf! Daremna tu modła,
«W rozpaczy szuka zamsty umysł męski,
«Tym, co zwycięztwy przywyknęli słynąć,
«Dwie tylko drogi, zwyciężyć, lub zginąć.»