Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/515

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tyle ujęli z uporu, ile trzeba, iżby dostarczało stałości : inaczej zbyt korząc w dziecięciu wzmagające się pojęcie, upodlą, i przymiot, którym go chciało przyrodzenie obdarzyć, zniszczą.


.

ZDANIA FILOZOFOW.
z Dyogenesa Laercyusza.
TALES.

Obfitość słów nie oznacza rozumu; prawdziwie mądry w małomówności, jednej się rzeczy, a godnej siebie, trzyma.
Zapytany razu jednego, co jest najtrudniejszego, co najcięższego, co najmilszego w świecie? rzekł najtrudniej siebie poznać, najciężej radzić, najmilej otrzymać rzecz żądaną.

BION.

W młodym wieku czerstwość nas rzeźwi, w wieku podeszłym roztropność.
Najnieszczęśliwszy z ludzi zazdrośny, którego i własna dolegliwość i cudze szczęście dręczy.

ARYSTOTELES.

Prawa uczą niewiadomych, rozkazują złym, światły, a poczciwy człowiek uprzedza prawo.
Światło zmysłowe oświeca ciało, nauka duszę.
Umysł nauką wsparty, zdobi w szczęściu, cieszy w niedoli; ci więc, którzy go staraniem swojem w sobie krzepiąc, w innych wzmagają : jeżeli nauczyciele i mistrze, godny płód nauki i starania swego zostawują; jeżeli rodzice, drugie życie nadają dzieciom swoim.
Chlubił się jeden przed nim ze sławy, i znamienitości ojczyzny swojej. Nie na tem rzekł, należy się zastanawiać, ale mieć staranie i baczność, iżby być godnym takiej ojczyzny.
Pytany co kłamca zyskuje? to rzekł, iż choć prawdę mówi, nikt mu nie wierzy.
Wyrzucano mu razu jednego, iż niegodnemu usłużenia, usłużył. Odpowiedział na to : ja nie złym obyczajom człowieka, ale człowiekowi dogodzić chciałem.
Jego jest ten wyraz, iż nauki korzenie są gorzkie, ale owoce smaczne.
Wdzięczność najprędzej starzeje, nadzieja snem jest na jawie.
W prawdziwej przyjaźni, jedna dusza, dwa ciała ożywia, powtarzał to niekiedy w posiedzeniach, ale zawsze tem rzecz kończył : kochani przyjaciele! nie masz prawdziwych przyjaciół na świecie.

ANTYSTENES.

Lepiej wpaść w szpony krucze, bo te ptaki tylko umarłych szarpią, niż w ręce pochlebców, którzy żywych pożerają.
Przyrównywał zazdrosnych do żelaza, które się własną rdzą trawi.
Najlepsze takowe zbiory, których ogień pozrzeć nie zdoła, woda zalać nie może, a człowiek wydrzeć nie potrafi.
Kraj taki pewnie zginąć musi, gdzie poczciwych od łotrów rozeznać nie można.
Najlepsza twierdza, gdzie przyjaźń z szacunkiem ludzi kojarzy.

DEMETRYUSZ Z FALERY.

Gdy się dowiedział, iż posągi, które mu byli wystawili Ateńczykowie, wywrócili po jego wygnaniu, rzekł : łatwo kamień skruszyć : umysł posągów godny, niewzruszanym zawsze zostanie.
Nie potrzeba się temu dziwić, iż bogactwa ślepią ślepego bożyszcza są darem.
Młodzież w domu powinna starszych szanować : za domem spotkanych; w osobności siebie.
Prawdziwy przyjaciel ten jest, który gdyśmy w szczęściu, do nas się nie zaprasza, a w nieszczęściu nieproszony przychodzi.

DIOGENES.

Mawiał częstokroć, iż gdy mu przychodziło zastanawiać się nad miast porządkiem i bezpieczeństwem, nauk wytwornością, kunsztów rozmaitością i znamienitością; zdawał mu się człowiek najmędrszym ze zwierząt : ale gdy zwracał oczy na zbytki, zdrady, podstępy i gusta, żadnego zwierza tak głupiego nie znajdował.
To bogów od ludzi różni, iż niczego nie potrzebują : to mądrego od głupich, iż najmniej mu potrzeba.

ZENON.

Dla tego przyrodzenie nadało człowiekowi jedne usta, a uszów dwoje, iżby więcej słuchał, niż mówił.

PITAGORAS.

Życie nasze podobne jest do igrzysk publicznych, jedni przychodzą na nie, aby się popisując z prędkości, siły, lub przemysłu, nagrodę zyskali; drudzy tym czasem, żeby frymarczyć, i zyskać co na handlu; trzeci, żeby patrzyć na to co się dzieje; czwarci, iżby się czego nauczyć mogli. Toż samo znaczą, i równą postać mają czynności ludzkie. Szczęśliwi, którzy idąc za wrodzonem zdaniem, rzeczy z istoty obojętne, użyciem prawem pożytecznemi czynić umieją.
Przepisywać bóztwu w modlitwach, co nam dać ma, nie rzecz : bo to lepiej wie, czego nam potrzeba, niż my.

EPIKUR.

Prawdziwa rozkosz jest w cnocie : ten który jej wśród bogactw i wygód nie zna, szczęśliwym się nazwać nie może.
Próżne w ludziach zaufanie : od nas samych spokojność wewnętrzna, a z nią i w niej prawdziwa szczęśliwość zawisła.
Mało jest prawdziwych zysków, i na nich człowiek prawy przestaje : bezbożny wiele ich rachuje, a że dojść wszystkich nie może, sam sobie nieszczęśliwości przysparza.
Największą jest słodyczą życia, przyjaciel wierny, znaleźć go, największe szczęście.

ZDANIA EPIKTETA.

Są rzeczy takowe, które od nas zawisły, a te są myśli nasze, mniemania, skłonności, nienawiści, zgoła wszystkie działania wewnętrzne. Zdrowie, bogactwo, wziętość, urzędy, nie w naszej są mocy; kto więc myli się w czynności, i bierze za podległe sobie to, co nie jest,