Strona:De Segur - Gospoda pod Aniołem Stróżem.djvu/232

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kach i pantalonikach z wybornego kortu, nie wiedziały w jaki sposób okazać swoją radość; jeden tylko Derigny, ubrany był czarno, bez pretensyi i elegancyi. Na twarzy jego przebijał się jakiś smutek. Ślub dzisiejszy bolesne w jego sercu zbudził wspomnienia i on przecież niegdyś ukochaną małżonkę prowadził do ołtarza, a dziś oto jest sam, sam jeden na świecie. Przytem ojcowska troska obciążała jego serce, obawiał się bowiem, że skutkiem tego małżeństwa zmieni się na gorsze pozycya dotychczasowa jego dzieci. Bo to właśnie jego powrót przyczynił się do tego, że pani Blidot zmuszoną jest zaprzestać zajmować się dziećmi, kiedy mają ojca? Propozycya generała, jakkolwiek w pierwszej chwili nie zastanowi się nad nią, mocniej go jeszcze zaniepokoiła i teraz nieustannie stała mu w pamięci. Jak tu sobie począć? Jeżeli się jej wyrzecze samowolnie pogorszy przyszłość i swoją i dzieci, jeżeli ją przyjmie, zapewni im byt i szczęście, ale za jakąż okropną cenę? Położenie zaiste niezmiennie drażliwe i niebezpieczne. Jeżeli zgodzi się na wyjazd z generałem, kto mu zaręczy, że ostry klimat rosyjski nie zaszkodzi jego zdrowiu. Gdyby wyjechał i zabrał dzieci, nikt zgoła niezdolnym byłby nagrodzić jego dzieciom tych pieszczot, tej opieki, jakiej tu doznają. Takie to właśnie myśli zbudził w nim mający nastąpić ślub Elfy i przejął smutkiem. Generał przypatrujący się mu z daleka, domyślał się przyczyny jego zamyślenia i troski.