Obadwa klucze od serca Frydryka[1],
W którem, bywało, tak pochlebnie kręcę,
Ta moja w służbie przychylność i wiara
Sen mi odbiera i grób mi odmyka.
Nigdy wszetecznych oczu nie odwróci,
Dworów zakała[2] i zaguba stara,
A gniew Augusta[3] od nich tak rozpłonie,
Że świetność moja w kiry się przerzuci.
Ja prawy, krzywdę sobie zadawałem,
Tusząc, że z śmiercią wzgardy się uchronię.
Przysięgam[4]: panu tak godnemu chluby[5]
Nigdy powinnej wiary nie złamałem.
Pokrzep mą pamięć, co w bezcześć popada
Z zawiści wrogów żądnych mej zaguby«.
»Nie zwlekaj; pytaj, póki czasu stanie,
O czem twa dusza jeszcze wiedzieć rada«.
O to, co mniemasz, że mi wiedzieć płuży[6],
Bo mnie już w piersiach dławi litowanie«.
W tem, w czem go kolwiek twoja prośba wzywa,
O cieniu, drzewnej powierzony stróży,
- ↑ Jam jest ten, com trzymał w ręce
Obadwa klucze od serca Frydryka.
Piotr delle Vigne, uczony prawnik, kanclerz cesarza Fryderyka II, fałszywie oskarżony o zdradę tajemic stanu, został skazany na wyłupanie oczu; nie mogąc przenieść kalectwa, zabił się, stłukszy głowę o mur, w 1249 r. - ↑ Dworów zakała: zawiść pochlebców.
- ↑ gniew Augusta, tj. cesarza.
- ↑ Potępieniec nie może przysięgać na Boga: przysięga na to, co w nim cierpi; na swą drzewną powłokę.
- ↑ panu tak godnemu chluby. Zauważyć należy cześć Dantego dla cesarza Fryderyka, która nie licuje z nienawiścią Włoch ówczesnych do kacerskiego cesarza.
- ↑ płuży: jest pożyteczna.