Ta strona została uwierzytelniona.
— 12 —
nadzy ludzie w łodziach, a wybiegłszy na brzeg zaczęli tańczyć i śpiewać wesoło.
Wkrótce ujrzał, iż dzicy prowadzą nieszczęsnych jeńców na zamordowanie i pożarcie. Jeden z nich młody chłopak zaczął pędem uciekać w stronę gdzie stał Robinson. Za nim puścił się jeden z dzikich, ale trudno mu było dognać rączego jeńca. Odwołano go na ucztę ludożerczą wiedząc, że i tak nie ukryje