Strona:Czesław Kędzierski - Mysia wieża.pdf/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i wprowadził ją do wielkiej srebrnej sali. Potem kazał jej usiąść na ślicznem srebrnem krzesełeczku i słuchał opowieści jej o siedmiu braciach. A potem rzekł:
— Nie smuć się, maleńka. Twoich braci widziałem i wiem, gdzie ich szukać. Mieszkają oni na samym końcu świata, wpośród ogromnego morza, na małej skalistej wysepce. Co noc, o samej północy, odzyskują na godzinę ludzką swą postać, i kąpią się wtedy w morzu. Tam jednak o własnych siłach zajść nie możesz, ale mój stryj, Wiatr, z łatwością cię tam zaniesie. Jutro wyprawię cię do niego, a tymczasem ugości cię moja piastunka, bo mnie już czas odejść na niebo.
Po odejściu Księżyca poczciwa staruszka Basię nakarmiła, napoiła, w cie-