Strona:Czesław Kędzierski - Mysia wieża.pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skarbami, pokropił go święconą wodą i zawołał:

Ty, coś zwolił struć swych stryjów,
Nie dla ciebie ta komora!
Weź swe skarby i przeklęty
Skocz na samo dno jeziora!

I zaledwie pustelnik wypowiedział swe zaklęcie, pies warknął tak głośno aż zamek się zatrząsł, potem swą ogromną paszczą pochwycił skrzynię ze skarbami i wśród straszliwego szumu wyleciał z piwnicy zamkowej. W tejże chwili, ludzie nad Gopłem stojący, ujrzeli jak czarny pies z ogromną skrzynią przelatując w powietrzu, wpadł do jeziora w pobliżu Mysiej Wieży.
W zamku kruszwickim zapanował od tej chwili spokój zupełny, upiory Popiela i Ryksy zniknęły i przestały straszyć. Teraz jednak zaczęły się dziać