Strona:Czesław Kędzierski - Mysia wieża.pdf/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jaszkowie, darujcie mi wszelkie moje przewiny i zaopiekujcie się dziećmi mojemi i moją żoną...
Stryjowie, słysząc to, płakali rzewnemi łzami, płakała i służba, płakali synkowie, płakała i Ryksa ale łzami fałszywemi.
Gdy wieczór nastał, Popiel raz jeszcze pożegnał się z wszystkimi, a potem rozkazał żonie swojej, aby ugościła stryjów wieczerzą i winem w sąsiedniej komnacie. Stryjowie tedy smutni i milczący zasiedli do stołu, zjedli wieczerzę; zaledwie jednak schwycili za kielichy i wypili wino, poczuli od razu, że dzieje się z nimi coś strasznego. Niedługo trwało, a wszyscy stryjowie, padając jeden po drugim, wśród strasznych boleści, legli nieżywi, otruci podstępnie.