Strona:Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie.pdf/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ta prawdy nie powie, która się Boga prawdziwego i samej istoty prawdy zaparła; nie zaraz zbierać, łapać, wiązać, kiedy czart, jak cygan, świadczy swemi dziećmi, ale zaczekać i zcierpieć, choćby powołani samą rzeczą byli kąkolem djabelskim... bo nie nowina czarownicom zmyślać, szalbierować, i choćby druga nie była taka, jednak wiele udaje i prawi, według przysłowia naszego: „jak na mękach“; i samej sobie nie przepuszcza, a jakże ma drugim przepuścić? Do tego czart krąży, aby dusze niewinne pożarł; kat nie dosypia, aby sobie więcej roboty przysposobił i zapłaty nabył; a podobno i pan dziedziczny lepiej dopiekać i pociągać rozkazuje, aby mógł rapere pauperem dum attrahit, t. j. aby mógł konfiskować poddanych dobra, albo przynajmniej przymusić, ut redimant vexam; o czem wiele przykładów i eksperjencji w naszem państwie znalazłoby się.“
Dalej protestuje Gamalski przeciw wydobywaniu zeznań podczas tortur. Wolno to czynić dopiero „po ferowanym dekrecie, spowiedzi i należytem przygotowaniu się na śmierć, czego u nas nie uważaj.“
Wyliczywszy te nadużycia w dochodzeniu sądowem czarów, autor dodaje: „Insze racje i fałszywe probacje czartostwa dla krótkości czasu opuszczę, wiedząc, że inni autorowie ex professo o tem traktowali, ad publicum książki wydawali, a że ich temi czasy mało widać, podobno niesprawiedliwi sędziowie wykupili i stosy niemi podpalili. Na ostatek to tylko dodaję: reflektujcie się pp. sędziowie na owe principium naturalne: quod tibi non vis fieri, alteri ne feceris, a bójcie się, aby was samych czasu swego nie powołano i nie palono.“
Następnie podaje rady: o badaniu świadków: czy donoszą z babskiej powieści, czy im się przez pijaństwo w oczach nie dwoiło, albo o tem śniło, czy mają złość, nieprzyjaźń, lub interes do majątku i t. p. „a bywa to, że świadkowie czasem wymyślą więcej, o czem i sam czart nie pomyślał. Djabeł, krążąc około podejrzanych czarownic, wprzód dusze sędziów i świadków niesprawiedliwych łowi, pęta i osiada: i wielki cud, że ich zaraz żywo do piekła nie bierze, o którym cudzie poseł cudzoziesmski, powróciwszy z Polski, relację czynił Rzymowi.“
Szlachetnym uniesiony gniewem, pomstuje na oprawców, którzy ofiarę swą zbili, zmęczyli i wypłakać się nie dadzą. „Siedzi