Strona:Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie.pdf/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

na urodzaj.[1] Gdacjusz[2] opowiada, że w roku 1553 dwie czarownice „sąsiedzie swojej były dziecię ukradły, które na sztuki porąbały i w garncu warzyły. A jako je potem tracić miano, wyznały, że kiedyby ono dziecię były uwarzyć mogły, tedyby wszystkie owoce, tak polne jako i ogrodowe przez suszę wniwecz się były poobracały. Ale to tylko zdrada i oszukanie szatańskie było. Bo ponieważ djabeł jest starym physikiem, który to z eksperjencji i doświadczenia powszedniego ma, kiedy deszcz padać i susza być ma więc naczynie swoje, t. j. czarownice, do tego namawia, aby to i owo czyniły: a tedy deszcz padać nie będzie. A tak, gdy to, co im djabeł rozkazał uczyniły, a deszcze gwałtowne i susze wielkie bywają, tedy te biedne niewiasty mniemają, że to one uczyniły”.[3] Aby sprowadzić suszę „czarownica krostową żabę z chlebem do ziemie zakopa. Póki ona żaba onego chleba nie zje, póty deszcze padać nie może. Drudzy zasię udawają, że czarownice mają jakiś miech; przeto, gdy się na deszcz zanosi, on miech otwierają, z niego wiatr wypuszczają, który deszcz rozpędza. Trzeci mniemają, że się czarownice w prochu myją, a miotłą go na powietrze ku niebu rzucają. I niektóre czarownice słowa do tego mówią. I tak dlatego deszcz padać nie może.”[4]
Chcąc wywołać skutek odwrotny, „bierze piasek w ręce, miece przez się, obróciwszy się tyłem ku wschodu słońca, a gdy chce mieć grad, tedy krzemienie. Kiedy ludzi zwadzić abo małżeństwo, tedy drwa poprzek kładzie przeciw onemu domowi, gdzie chce złość wyrządzić, przymawiając czartowskie słowa.”[5]

To przymawianie czartowskich słów, Czyli zaklęcie, stanowiło ważną część rytuału czarowniczego. W rękopisie Akad. Umiej. Nr. 1711 (w. XV) znajdujemy zaklęcie „contra morsum rabidi canis alias wsczyeklego psa: iran, liran, kyrian oferan, cepharan, cakapharan, stolidon.” „Thesaurus magicus domesticus”[6] radzi przywoływać księcia ciemności słowami „Sicclosciu, Panim, Bescialus, Hakodose, Huben, Vernah, Veolim, Echad”. Niektóre z tych słów przypominają brzmieniem język hebrajski, naogół zaś są to zniekształcone imiona władców piekieł. Do dziś dnia wychodzą w Polsce książki, zawierające podobne zaklęcia, np. w „Prawdziwym ognistym smoku”:[7] „Licer, Onia, Kameron, Oliscot, Mandesumini, Poemi,

  1. Tripplin I, 270.
  2. Adam Gdacjusz, ślązak, w. XVII, autor „Ardens irae divinae ignis”, „Postilla popularis” i in., występował przeciw czarom i gusłom. Wspomina pracę teologa Freudiusa „Gründlicher Bericht von Zauberey und Zauberern”, oraz pisma Hartmana i na ich podstawie oraz znajomości stosunków miejscowych charakteryzuje zabobony. (Patrz Kaz. Kolbuszewski „Postyllografja polska”, Kraków 1921).
  3. Kolbuszewski o. c. 246—247.
  4. Gdacjusz, ib. 246.
  5. „Postępek prawa czartowskiego”, str. 114 wg. przedruku z r. 1892 w Krakowie (Bibljoteka pisarzów polskich” Nr. 22, wydał Dr. Artur Benis). Postępek wyszedł w r. 1570 w Brześciu Lit. u Cyprjana Bazylika.
  6. Thesaurus magicus domesticus sive approbatus niger libellus. J. E. R. S. in extrema necessitate dicendus. Cracoviae post partum salutis A. 1637. W 24-ce, kart 16. Na odwrotnej stronie karty tytułowej drzeworyt, przedstawiający młodą osobą, niosącą pod pachą zawiniątko z narzędziami czarodziejskiemi. Nad głową jej unosi się Opatrzność boska, z lewej i prawej ręki wznosi się siedem gwiazd. Wokoło dziwaczne napisy po łacinie.
    Książki tej nie mogłem odszukać. Cytuję w „Wypisach” urywki według Maciejowskiego. (Piśmiennictwo I, 259—265).
  7. „Prawdziwy ognisty smok albo władza nad duchami niebios i piekieł i nad mocarstwami ziemi i powietrza. Z tą tajemnicą aby umarli mówili, zawołanie Lucypera, cytowanie duchów, ugody z duchami i do tego potrzebny inkaust, moc nad kluczem czarodziejskim, tajemnice różczki wieszczbiarskiej laski cudotwórczej, odżycia, oczarowania broni palnych etc. etc. etc.” Tytuł o wiele dłuższy, na całą stronicę. Bzdurna książeczka, napisana straszliwą polszczyzną. Pierwowzór jej sięga w. XVI: por. „Le dragon rouge ou l’art de commander les esprits célestes aériens, terrestes, infernaux; avec le vrai secret de faire parler les morts, lire dans les astres, decouvrir les trésors, sources minières” etc. 1521.