Strona:Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie.pdf/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

waskiej. Kiedy się smaruję pod pachą, zaraz kominem wylecę. Mam też towarzysza Wcieutowskiego, ale ze mną żyć nie chce, bom nie warowna (nie dziewica). Jadwigę Kazimierzową na Łysej Górze poznałam po pasku srebrnym kręconym. Miała pachołka swego Laskowskiego i innych dosyć z nią było nieznajomych… Woźnę z Turku zwałyśmy królową, służyłyśmy jej, kłaniałyśmy się jej ubogie, miała kaptur na twarzy, była w kożuchowym minderaku a w palendorze, i inne z nią miały kapturki czarne na gębach… tylko dziurką przez kapturek piły, a ci zdrajcy, oszukańcy, szatani po jednej dziurze w nozdrzach mieli, a nogi jak bociany. Ta Łysa Góra jest pod Poznaniem. Te starsze dostatnie panie pijały wino, a my, ubogie wsianki, piwo; i my im nalewamy i kłaniamy się za każdym razem niziutko, z wielkim strachem”,[1] Spalony w Koźminie, w r. 1690, klecha Grzegorz wyznał na mękach, że na Łysej Górze grywał na piszczałce, ożenił się tam z jakąś Jaśkową, w czerwień odzianą i w koronie. Djabeł mu ślub dawał. Każda czarownica miała kawalera bardzo urodziwego, tylko nogi miał końskie i kozłem śmierdział. W wyroku, zapadłym w Jarocinie, w r. 1719, niejaki Wawrzyniec Dziad zeznaje, że jest Łysa Góra „jedna pod Cielczą na Golażni, druga pod Roszkowem, gdzie grywał na wąsach”[2], Jan Kostera zaś, stracony w Dolsku, pod koniec w. XVIII, nie przeczy, że hulał z czarownicami na bankiecie, ma jednak pewne zastrzeżenia co do szczegółów: otóż w samej rzeczy grał podczas uczty — ale na piszczałce, nie na radlicy[3]. Annę Ratajkę (proces w Wierzbocicach, r. 1699) nauczyła czarowania Jakomianka Jagna z tej samej wsi: „Przyłudziła mnie do siebie i przykrasiła do mnie szatana. Miałam z nim wesele takie jako drugie. Bywałam na Łysej Górze ku Kaliszowi na sobocie.”[4] Stara Zwonniczka w „Peregrynacji dziadowskiej”[5] opowiada:

Na ożogu wyjadę śrzednim oknem w pole,
W oczu mgnieniu objadę podgórskie granice,
Wywróciwszy odziemną koszulę na nice.
Wiem wiele czartów w piekle i gdzie drudzy siedzą,
Oni też wszyscy o mnie, jak się rządzę, wiedzą.
We czwartek się schodzimy na rozstajnych drogach,
Więcej chodzę na głowie aniźli na nogach.

  1. Milewski. Pamiątki historyczne krajowe. Warszawa 1848; str. 350-352.
  2. Tripplin, o. c., I, 277.
  3. Kolberg. Poznańskie VII, 81.
  4. Tripplin, o. c., I, 269. W innem miejscu — „na Sobótce”. Czy to nie Sobótki?
  5. „Peregrynacja dziadowska” — broszura popularna z r. 1614, opisująca życie dziadów, włóczęgów, bab-czarownic etc. (Przedruk w „Pomnikach do historji obyczajów w Polsce” Kraszewskiego. Warszawa 1843).