Strona:Cyd.djvu/079

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

miłość i czułość w sobie skryję:
Zamilkaj serce dziewicze.


SCENA 3.
INFANTKA, ELEONORA.

ELEONORA
Cóż główka zadumana?

Czy znowu zasępiona,
Księżniczko ukochana?

INFANTKA
Jestem uspokojona.


ELEONORA
I sądzę, że zupełnie.

Serce się ochłodziło
z pragnienia, co dziś zrana
jeszcze niepokoiło.
Miłość, nadzieją żyje:
z nadziei zgonem — kona.
Nie myśleć o Rodrygu,
bo sprawa to stracona.
Szimena go wyzwała,
by walczył z jej rycerzem.
W tej walce albo zginie...

INFANTKA
Alboli żyw ostanie?

Zwycięzkim dlań puklerzem
wobec Don Sansza broni
ów postrach dziś się stanie,
co Maurów przed nim goni,
co Maurów przed nim ściga