Przejdź do zawartości

Strona:Chimera 1907 z. 28-30.djvu/565

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
552CHIMERA

wa z Helionem i Heloisą, lecz jakieś wcześniejsze notatki, z których dopiero całość trzeba było ulać. Świadczą o tem choćby tylko dołączone przez Biegeleisena zaraz po powyższym ustępie Listu do Rembowskiego (str. 92), zapisane na osobnej kartce, następujące, za kłopotane poniekąd wyrazy: „Teraz mógłbym już o! najmilejszy zapalić nad tą nauką lampę celów ostatecznych — i podług świętego Jana rozwiązać przeznaczenie prac duchowych na globie... potrzeba mi jednak wprzódy historycznym dowodem podeprzeć naszą wiarę widzącą... Jakże to uczynię?“
Mamy atoli inne jeszcze dowody, że II część Wykładu nauki, taka, jak ją dziś posiadamy, pisana była stopniowo, częściami, kończona wszakże dopiero jednocześnie z Listem do Rembowskiego, lub raczej po nim nawet. Fascynacya jednakich obrazów i myśli wskazuje przedewszystkiem, że początek pisma tego powstawał w tej samej epoce, co druga część Zborowskiego. „...Gdy duch w podniesieniu“ — czytamy w II części Wykładu nauki (Bieg. 174) — „rzekł głowa kolumny... toś uczuł wstrząśnienie wnętrzne albowiem w duchu twoim widziałeś jej usta i oczy... i jakoby w błyskawicy jednej słyszałeś ją mówiącą ustami... oczyma patrzącą na pole maratońskie — sercem czującą zgon rycerzy... czułeś więc, że wieszcz mówiąc o duchu kolumny prawdę powiedział“[1]. Porównajmy z tem wiersze 2492 — 2498 w Zborowskim:

U nas, gdy powie wieszcz, kolumny głowa,
To się kolumna ta duchowi kreśli
Z ustami, z których lecą wielkie słowa,
Z głową, gdzie wielkie, kolumnowe myśli,
Z oczyma. I wnet spytaj się gawiedzi,
Powie, że serce w tej kolumnie siedzi,
Serce, co wiecznie się pęka i broczy.

Widoczna w Zborowskim transpozycya poetycka (przyswojenie sobie i zastosowanie do innych celów — tego, co w Wykładzie nauki było prostą cytaty analizą) — świadczyłaby o następczem powstaniu tej części dramatu. Natomiast część jego pierwsza (akty I — III), którą zwaćby należało Eolionem, wyprzedza niewątpliwie opowieść prozaiczną. Dowodzi tego cały epizod egipski, — będący w dramacie krótkim jeno, nawskroś jeszcze romantycznym ekscerptem z przechowanego w Dzienniku podróży na Wschód (1836) planu Rhamezesa, — rozwinięty zaś, zasadniczo zmodyfikowany, ślady wtórnych, acz nieco mętnych studyów oraz przemyślań noszący, daleko szerzej epicki i filozoficzny — w Wykł. nauki. P. W. Hahn

  1. Tenże obraz spotykamy pod koniec I części Wykładu nauki (Bieg. 147).