Strona:Chimera 1907 z. 28-30.djvu/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ŚLADEM ROSYNANTA147

Słowacki.

Jedna myśl mnie, o Boże, przeraża!
Serce moje przy Tobie, a Dusza na otchłaniach Milczenia.
Długo jeszcze nie podasz dłoni Szatanowi — — —

Głos.

Raczej niech przeklnie i weźmie całowanie!
Ja zostanę do czasu. Ja Bóg Zachodowi!
I jam Cię kochał, ale jest COŚ nad nami...






SEN PRZED GOLGOTĄ.

Sen.

Bóg patrzy w jasne dale Swojego Istnienia
człowiek zasnął. Sen ciężki Jego myśl przygniata:
„Ciężko, Ojcze! — Pić będę według Twojej Woli
a może mnie ominie?
Bóg patrzy z Milczenia —
a kocham świat! ja umrę dla Zbawienia świata!
a może mnie ominie? — ta myśl dręczy, boli...