Przejdź do zawartości

Strona:Charles Baudelaire - Drobne poezye prozą.pdf/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

przychodzi mi czasem ochota dać ci poznać, co to jest prawdziwe nieszczęście.
Widząc cię tak, ty delikatna piękności, z nogami w błocie a z oczyma wzniesionemi mglisto ku niebu, jak gdybyś wyczekiwała stamtąd jakiego królewicza, rzec by się chciało zaiste: młoda żaba wzywająca ideału. Jeżeli pogardzasz szczurkiem (którym ja teraz jestem, jak wiesz dobrze), to strzeż się niedźwiedzia, który cię porwie, zgryzie i zabije dla swej przyjemności!
„Chociaż jestem poetą, nie jestem tak zaślepiony, jakbyś sobie ty tego życzyła, i jeżeli mnie będziesz męczyć za często swojemi wytwornemi płaksami, będę się z tobą obchodził jak z kobietą dziką, albo wyrzucę cię przez okno, jak próżną flaszkę.“