Przejdź do zawartości

Strona:Charles Baudelaire - Drobne poezye prozą.pdf/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tego to, gdy każdy z mych towarzyszy mówił: „Nareszcie“! ja mogłem wykrzyknąć tylko „Już“!
A tymczasem otóż i ziemia, ziemia ze swym hałasem, namiętnościami, udogodnieniami i uroczystościami; otóż ziemia bogata i wspaniała, pełna obietnic, która nam posyłała tajemniczy zapach róż i piżma, skąd muzyka życia dochodziła do nas miłosnym szeptem!