Strona:Byronizm i skottyzm w Konradzie Wallenrodzie.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

As glares the tiger on his foes...
............
Now on the Bard, now on his Lord
So Edward glared and grasp’d his sword. —

(Witold) Zsiniał, pobladnął, znowu się czerwienił,

Dręczy go równie i gniew i sromota.
Nakoniec, szablę ściskając u boku
Idzie, zdziwioną gromadę roztrąca,
Spojrzał na starca... i t. d.

Wreszcie wspomnę tutaj, że słowa, któremi później Halban żegna mającego umrzeć Konrada, słowa:

...ażebym sławę twego czynu
Zachował światu, rozgłosił na wieki.
Obiegę Litwy wsi, zamki i miasta;
Gdzie nie dobiegę, pieśń moja doleci;
Bard dla rycerzy w bitwach, a niewiasta
Będzie ją w domu śpiewać dla swych dzieci...

że te słowa brzmią jak dalekie echo słów, które mi w zakończeniu tej samej pieśni drugiej poematu Scotta błogosławi Roberta Bruce stary opat:

Bless’d in thy deeds and in thy fame,
What lengthen’d honours wait thy name!
In distant ages, sire to son
Shall tell thy thale of freedom won
And teach his infants, in the use
Of earliest speech, to falter Bruce.

Ale nie wyczerpaliśmy jeszcze kwestji uczty i roli, jaką wśród niej odgrywają pieśniarze i pieśni. Jak wiadomo, z przypisu Mickiewicza do w. 425 i 426 Grażyny mamy prawo sądzić, że pomysł takiej uczty poddały mu jego źródła historyczne. Nawet do wprowadzenia w roli śpiewaka przedstawiciela ujarzmionego narodu, który wobec ujarzmicieli sławi przeszłość swojej ojczyzny, upoważniał poetę Becker, opowiadając w swoim Versuch einer Geschichte der Hochmeister in Preussen o podobnym