Strona:Bruno Winawer - Ziemia w malignie.djvu/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ostatnich czasach zupełnie nowe i niezwykle ważne pozycje strategiczne. Nawiasem mówiąc — nawet w ciężkiej dobie kryzysu, jak stwierdza raport specjalnej komisji przy Lidze Narodów, spożycie mleka, mięsa rośnie — i to po przeliczeniu „na głowę ludności“ — produkujemy w ostatnich latach coraz więcej masła, jajek, owoców, bekonów, a ten rezultat pomyślny zawdzięczamy też na pewno rozumniejszym metodom, wypracowanym w laboratoriach naukowych.
Więc jeżeli uczony nie jest „wrogiem ludu“ — to kto? Inżynier? — Uwolnijcie inżyniera od opieki polityków, zawodowych krzykaczy, hurra-patriotów, rozwiążcie mu ręce — wołał wielkim głosem na kongresie w Blackpool wybitny profesor Cramp — a rozwali wam ponure mury nowoczesnej wieży Babel, otworzy drogi, uczyni wojnę niemożliwą! Bo pokój, wzajemne porozumienie narodów leży przecież w interesie inżynierów! Ustawcie stacje nadawcze w rowach między drutami kolczastymi, głośniki i telewizory po domach, a ludzie przestaną myśleć o pochodach zaborczych!...
I jednocześnie — jeszcze nie ma telewizorów w domach prywatnych, ale już ktoś wpadł na dowcipny pomysł „latającego elektrycznego oka“. Wysyłamy samolot — bez załogi — daleko za linie nieprzyjacielskie, samolot ma kamerę telewizyjną, która przesyła obrazy automatycznie drogą radiową na dystans... podpa-