Strona:Bruno Winawer - Ziemia w malignie.djvu/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rącą prośbą, żeby raz wreszcie na drodze badań ścisłych ustaliło, czy kieliszek — jeden i drugi — działa dobrze czy źle na człowieka znużonego... Jaki jest wpływ alkoholu na organizm? W tej kwestii my, laicy, mielibyśmy chyba też coś do powiedzenia.
Mamy zresztą o wiele częściej, niż nam się wydaje. Biologia, medycyna wiedzą już coś niecoś o pokarmach niezbędnych i odżywianiu, podzieliły naszą strawę codzienną na „substancje energetyczne“ (cukier, białe pieczywo), które tylko uzupełniają braki „paliwa“, na witaminy, na proteiny. Specjalny Komitet Ligi Narodów zastanawiał się niedawno dłużej nad właściwą dietą, podobno „instynkt i apetyt“, które nami od wieków kierowały, nie wystarczają, oszukują, zwodzą, obżeramy się bez sensu, zapychamy żołądki byle czym, nie wiemy, co zjadamy w wątróbce, a co w befsztyku. Gdybyśmy chcieli współpracować — wszyscy — z biologami, możnaby tu wprowadzić jakiś ład, ustalić wreszcie dietę racjonalną... Niestety, „nauka o odżywianiu“ ma mało walorów poetyckich i nie przemawia do wyobraźni. Nie zagrzeje tłumów do czynu... Nie wytworzy — jak astronomia — ruchu między entuzjastami-amatorami.
Zresztą dla ścisłości dodać należy, że zdaniem niektórych starszych matadorów naukowych wiemy już w ogóle o wiele za dużo o wszystkim. Sędziwy fizyk, Oliwer Lodge, skar-