Strona:Bruno Winawer - Doktor Przybram.djvu/95

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XI.
POSIEDZENIE.

Dzień, w którym wypadły rozprawy sądowe nad aferą „Solid-Light Co.“ był ponury, wietrzny, mglisty. W dużej sali, mimo reklamy prasowej — zebrała się zaledwie garść widzów, kilkunastu reporterów, kilka osób ze świata giełdowego.
Wśród świadków zwracała uwagę gruba wdowa Petzold i urocza Pociemko-de Nora, z osób znanych zjawił się jedynie Kamillo Castiglioni, adwokat, Dr. Juljusz Szeps, literat Egon Friedell, grono członków „Automobil-Clubu“. Przewodniczył znany zaszczytnie Dr. Mataja. Na ławie oskarżonych zasiedli James, Geza, Przybram i ów Rumun, sobowtór Franciszka Józefa, który już na marjenbadzkiej ulicy Głównej wyróżniał się imponującą postawą, gestem i manierami urodzonego męża stanu.
Z zapytań prokuratora widać było odrazu, że uważa sprawę za przesądzoną, za podstępne oszustwo, ukartowane w celu wyłudzenia pieniędzy od