Ta strona została uwierzytelniona.
jak turysta. Był w kamienicy Baryczków. Siedział pół dnia na ławce w Łazienkach.
Nabył też nowy gruby bruljon w ceratowej okładce i przerobił go na „księgę główną“. Na jednej ze stronic pod nagłówkiem Ma wpisał wszystkie swoje kapitały w walucie krajowej i zagranicznej, kilka pomysłów niewyzyskanych, „hałasomierz“, trzy garnitury, sześć koszul dziennych i dwie pary butów.
Rubryka Winien składała się z pozycyj znacznie poważniejszych.
1.
Uczyłem szaleńca fizyki i brałem od człowieka pomylonego po 20 złotych za godzinę
Razem Złp. 2400.—
2.
Otrzymałem od dyrekcji zakładów metapsychicznych „Vox“ — prawdopodobnie jako łapówkę za milczenie (szwajggeld)
„ „ 600.—
3.
Wykładałem w szkołach średnich tak zwaną z niemiecka „Schwamm und Kreidephysik“ czyli sprzedawałem na funty fałszowanego Newtona, Archimedesa, Galileusza a zwłaszcza