Strona:Bruno Winawer - Dług honorowy.pdf/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chcę nikomu robić przykrości — ma baterję akumulatorów w piwnicy, pod podłogą. Tak zwane „relais“, obwód boczny, „shunt...“
— W dalszym ciągu nic nie rozumiem! Złożyliśmy podanie, mamy otrzymać patent! „Vox-Motor“...
— Vox-Motor to bluff! Vox-Motor to blaga! Vox-Motor nie istnieje. Jeżeli pan mówi do słuchawki telefonicznej, to pan porusza pewną blaszkę i wywołuje pewien prąd. Może pan tym prądem wyzwolić silniejszy prąd tak, jak małe dziecko może otworzyć kran wodociągowy i zalać wodą całe mieszkanie. Ale tu jeszcze niema nowych źródeł energji. Nie wiem, kto kogo nabiera. Wiem jedno. Wąsal chowa akumulatory pod podłogą!
Husiatyński poczerwieniał, wstał, huknął pięścią w stół.
— Pan nas oskarża o oszustwo?! Teraz? W chwili, kiedy mamy otrzymać kredyty? W chwili, kiedy nawet zagranica zwróciła na nas uwagę? Kiedy Pat i P. K. O., kiedy MSÓ... Kiedy inwestycja kapitałów obcych...
— Przepraszam! Ja się nie znam na kapitałach obcych. Weźmy rapier... papier i ołówek... Ślusarz... amplifikator... shunt...
Mec drżącym głosem jął wyrzucać sylaby bez związku; kreślił przytem na papierze linje, obwody, łańcuchy, zygzaki. Stawiał litery A, F, E. Chwycił jasnowłosą Atenę