Strona:Bruno Jasieński - Człowiek zmienia skórę.djvu/073

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

smażycie na upale. A tuziemców robotników mało wam przysłali?
— Z taką siłą roboczą można aryk zbudować, a nie kanał. I ci nie wytrzymali.
— Nie wytrzymali? — rzucił z miejsca Urtabajew. — Ja wiem, jak nie wytrzymali. Przysłano wam tadżyków komsomolców, a wyście ich do mułów przydzielili i kazali wodę nosić.
— Widocznie nic innego robić nie potrafią. Woda także potrzebna. Dano im lekką pracę i od tej uciekli.
— Do noszenia wody weźcie rosyjskich kułaków, a komsomolców przysłali poto, aby się tutaj czegoś nauczyli. Jeżeli myślicie nową sieć nawadniającą zbudować bez tadżyków, to tyle zrobicie, co do tej pory.
— Ty, Urtabajew, swego nacjonalizmu tutaj nie wysuwaj — przerwał Jeremin. — Tutaj budowa, a nie szkoła.
— Kto z nas nacjonalista — to jeszcze pytanie. Budujecie w Tadżykistanie, a miejscowych robotników na budowie siedemdziesięciu ośmiu! Opowiedzieć w Moskwie — nie uwierzą.
— A cóż to, nie zamawiałem robotników ze wszystkich rejonów? Do wszystkich rik’ów[1] rozesłałem ze setkę tysięcy rubli na werbunek. Pieniądze wydali, a robotników nie przysłali.

— Ty myślisz, że robotników, jak baranów, po rublu od głowy tu spędzisz? Czy przeprowadzili-

  1. Rik — robotniczy komitet wykonawczy.