Strona:Bronisław Rejchman - Wrażenia z podróży po południowych okolicach Królestwa Polskiego.djvu/29

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wierzchni okolic Olkusza. I one przedstawiają ruinę dawnéj wielkości, tylko nie dla każdego oka dostępną. Lecz wzrok górnika widzi na nich ślady wielkich robót kopalnianych, które tyle żalu budzą w jego duszy, ile ruina siedliska dawnych starostów.
Jestem na miejscu w którém według podania ludowego Twardowski skupił wszystko srebro ziemi polskiéj. Lecz po Twardowskim gorzéj zaczarowały tę ziemię siły natury i nieopatrzność ludzka: woda zalała skarby mineralne i już od wieków broni do nich przystępu.

VII.
Zalane kopalnie. — Dawniejsze eksploatacye i nadzieja na przyszłość. — Usiłowanie w celu odzyskania kopalni. — Projekt i roboty pana Kosińskiego.

Słynne kopalnie olkuskie leżą już około 200 lat pod wodą i jeżeli eksploatowano z nich cokolwiek od owego czasu, to tylko tyle, że nawet na wzmiankę nie zasługuje.
Jak wielką była ich produkcya dawnemi czasy, tego dokładnie powiedziéć nie można. Wtedy nie znano jeszcze wartości statystyki. Pozostały tylko wiadomości o podatku wynoszącym jedenastą część produkcyi, i tylko cyfry tego procentu rzucają niejakie światło na wartość wydobytych kruszców. Oto przyjąwszy, że podatek obliczany był sumiennie, wypadnie, że kopalnie Olkuskie dawały pomiędzy połową XVI a połową XVIII wieku, średnio około miliona złp. rocznie, a niekiedy do 2 milionów. Cyfra ta, jak na owe czasy, jest bardzo wysoką — tém bardziéj, że eksploatacyą prowadzono niesystematycznie, sposobem tak zwanym rabunkowym. Przytém galman, (ruda cynkowa), który jest tam głównym minerałem, zużytkowywano tylko w nadzwyczaj małéj ilości, wynoszącéj co najwyżéj dziesięciotysięczną część produkcyi. Sprzedawano go za byle co do fabryk mosiądzu, resztę zaś albo przez niedbalstwo zostawiano pod ziemią, albo jeśli konieczność przymuszała, wyciągano nad jéj powierzchnię i porzucano jako pustą skałę, jak piasek lub muł do niczego nie zdatny. Dziwny ten fakt tłómaczy się tém, że przed końcem przeszłego wieku nie umiano dobywać fabrycznie cynku z galmanu, i dla tego uważano ten cenny materyał za ciężar, którego jaknajbardziéj unikać należy. Nie trzeba dodawać że nie ruszano ogromnych brył jego, jeśli w nich nie było poszukiwanych i jedynie tylko cenionych żył błyszczu ołowiu, zawierającego srebro.
W skutek téj nieświadomości poprzedników, pozostały dla nas wielkie skarby, nawet w wyrobionych już, wyższych piętrach kopalni, gdzie się téż zresztą i pewna ilość kruszcu ołowianego powinna