Strona:Boy-Żeleński - Piekło kobiet.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

naciskiem pewnych pojęć, pewnych paragrafów, byłoby to dla mnie może zbyt radykalne. Raczej oświadczyłbym się za stworzeniem ram, w których sędzia mógłby sądzić po ludzku i uwalniać szeroko tam, gdzieby widział konieczności życiowe.
— Czy pan sędzia nie uważa, że wypadki, które przychodzą przed sędziego, są znikomo rzadkie i przeważnie śmiertelne, natomiast olbrzymia jest ilość tych, które nie dochodzą wiadomości sądów, a w których ustawa działa mimo to szkodliwie, pozbawiając kobietę pomocy fachowej i zdając ją na konieczność pokątnych praktyk?
— Niewątpliwie.
— A jak pan sędzia się zapatruje na ankietę w tym przedmiocie: czy uważa ją za celową?
— Niezmiernie. Aby rzecz stała się dojrzała dla radykalnych posunięć ustawodawcy, trzeba aby nastąpiła wprzód przemiana pojęć.

Prokurator Sądu apelacyjnego, dr. Kazimierz Rudnicki:

Rozdźwięk między projektem Komisji kodyfikacyjnej a życiem pochodzi, mojem zdaniem, stąd, że ustawy tworzą ludzie przedwojenni, wzrośli w pewnych pojęciach, a życie w ostatnich czasach idzie straszliwie szybko naprzód. Ja sam wyznaję, że trudnoby mi było pogodzić się z tezą zupełnej niekaralności, mimo iż mam przekonanie, że ustawa, która nie działa, jest martwą i jest anomalją. Co więcej, obecnie ustawa ta wymierzona jest jedynie w pracującą ludność, w ludzi biednych.