Strona:Bolesław Prus - Kroniki 1875-1878.djvu/420

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A teraz...
Życzę wszystkim współobywatelom, aby świąt nie uważali za pozór do obżarstwa, ponieważ środki aptekarskie są dziś droższe niż dawniej.
Życzę wszystkim pannom, aby powychodziły za mąż; — młodzieży zaś męskiej — aby ciepłe majowe i kwietniowe wietrzyki obudziły w sercach ich uczucia, skierowane nie koniecznie do przedmiotów, opatrzonych podpisem Łamańskiego i porządkowym numerem.
Damom, które wiosnę życia już przeszły, życzę, aby, dla odświeżenia cery, zaczęły pijać serwatkę.
Nieprzyjaciołom wreszcie moim życzę, aby oświecił ich Duch Święty na cały rok, nie wyłączając dni powszednich. Dotychczas bowiem ulegali oni wprawdzie wpływowi jasności niebieskiej, lecz tylko na Zielone Świątki, a więc w takie dni, podczas których szczęśliwy ten wypadek w gazetach zamanifestować się nie mógł.