Strona:Bohater Carlyle'a i nadczłowiek Nietzsche.djvu/013

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

trzebaby koniecznie wiedzieć, co on pod nimi rozumie.

..................

Ale skoro p. Carlyle taki niełaskaw, więc postaram się go zastąpić i wyłożę, co pod »bohaterem« we właściwem tego słowa znaczeniu rozumieć trzeba.
Otóż opierając się na genezie słowa »heros«, jaką wyżej podałem, powiadam, że bohater — to człowiek, który w swem postępowaniu stał się w sposób szczególny podobnym do P. Boga, o ile P. Bóg objawia się w dziełach Swoich na zewnątrz.


Bohater chrześcijański — to więcej niż człowiek wielki, albo tylko rozumny.


Z tego określenia wynika przedewszystkiem, że bohater to coś więcej, niż człowiek tylko wielki. Żeby się stać człowiekiem wielkim, wystarczy wznieść się po nad przeciętną miarę ludzi zwykłych; ale, żeby stać się bohaterem, trzeba wznieść się po nad przeciętną miarę ludzi wielkich. Bohaterowi nie wystarcza być tylko wielkim; on musi przytem w swem postępowaniu mieć coś, coby w szczególny sposób przypominało w nim P. Boga.
Nie wystarczy mu też być człowiekiem tylko rozumnym, bo podobieństwo jego z P. Bogiem nie może polegać na samym tylko rozumie.