Przejdź do zawartości

Strona:Boecker-Stove - Chata wuja Tomasza.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


ROZDZIAŁ I.
W którym czytelnik zapoznaje się z człowiekiem humanitarnym[1]

Nad stanem Kentucky[2] chyliło się słońce ku zachodowi. Po mroźnym dniu nastawała jeszcze mroźniejsza noc. W tym czasie siedziało w pięknie umeblowanej jadalni dwóch mężczyzn przy butelce wina i toczyli z sobą ożywioną rozmowę. Byli sami.
Jeden z nich, był to człowiek otyły, niskiego wzrostu, o pospolitych rysach twarzy, chełpliwy a rubaszny typ człowieka, który toruje sobie drogę przemocą, spychając tych, którzy mu zawadzają.
Ubiór jego odpowiadał zupełnie wyrazowi twarzy: jaskrawa kamizelka, błękitna w żółte centki chustka na szyi, niezgrabnie i z pretensją zawiązana, gruby u zegarka łańcuszek z mnóstwem breloków, któremi się bawił podczas rozmowy z pewnym rodzajem wewnętrznego zadowolenia; palce grube, a na nich pierścienie; wszystko to świadczyło, że ich właściciel chciał się świetnie ustroić, a nie umiał tego zrobić z gustem i przyzwoicie. Mówił gramatycznie błędnie, używał często wyrażeń, których mimo zamiłowania ścisłości w opowiadaniu, powtórzyć nie mogę, ponieważ rażą ucho.
Towarzysz jego robił wrażenie człowieka inteligentnego; urządzenie domu świadczyło o zamożności, a nawet bogactwie właściciela. Jakośmy to zauważyli, obaj byli zajęci nader ożywioną rozmową.
— To jest sposób, w jaki urządziłbym interes — rzekł pan Szelby.
— A ja tak nie mogę... rzeczywiście nie mogę, panie Szelby! — odpowiedział drugi, podnosząc pod światło kielich z winem.

— Tak, panie Haley. Tomasz jest człowiekiem poczciwym, pobożnym, przyjął wiarę od misjonarzy, przechodzących tędy kilka lat temu, i jest, jak mnie się zdaje, wiernym chrześcijaninem; od tego czasu mogę

  1. Humanitaryzm czyli dosłownie ludzkość, w szczególności oznacza dzisiaj dobroczynność. Człowiek humanitarny, tyle co człowiek dobroczynny. Zakłady humanitarne — zakłady dobroczynne.
  2. Większą część Ameryki północnej zajmują „Stany Zjednoczone“. Każdy Stan ma swój własny samorząd, t. j. prezydenta, sejm, senat itd. Stanem takim jest także „Kentucky“ (czytaj Kentecki). Wszystkie stany razem, a jest ich 51, tworzą państwo pod nazwą „Stany Zjednoczone Północnej Ameryki“, z głównym prezydentem na czele.