Strona:Biedna sierotka.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jej do głowy, że rybkom musi być bardzo zimno w zimnej wodzie.
Zapomniała o tem, że rodzice nie pozwoliły otwierać słoja z rybkami. Wzięła pokryjomu imbryk z wodą gorącą i wlała wrzącą wodę do słoja, ciesząc się, że będzie rybkom ciepło.
Skutek był straszny. Rybki nietylko że zamarły, lecz wprost ugotowały się.
Jakżeż płakała Bisiunia!

. . . . . . . . . . . . . . .



— 10 —